Każdy poranek, to początek nowego dnia, to początek kolejnego etapu naszej podróży zwanej ŻYCIEM. Jak ważne jest przygotowanie się do podróży myślę, że każda z nas ma świadomość.
Długo wypracowywałam swój rytm poranka. Jako sowa, swoją największą aktywność miałam w nocy, więc poranki bywały trudne. Najczęściej wstawałam w ostatniej chwili i brakowało mi czasu na podstawowe rzeczy, wybiegałam często do pracy zostawiając nieład w domu. Tłumaczyłam sama sobie, że przecież w nocy tyle zrobiłam i nie trzeba być perfekcyjną ani idealną.
Wiele sytuacji się wydarzyło w moim życiu i dostrzegłam, że biegnę donikąd, że gonię przysłowiowego króliczka, on ciągle ucieka, a ja mam coraz większą zadyszkę.
Zadałam sobie pytanie, o co chodzi z tym życiem? Czy tak ma ono wyglądać? Czego tak naprawdę pragnę? Co mi daje ciągły pośpiech? Jak chcę się czuć ja, sama ze sobą? Czy ja ciągle muszę….muszę….? Czy to co robię daje mi poczucie zadowolenia, spełnienia? …. i wiele innych.
Piszę o tym, ponieważ często słyszę na sesjach indywidualnych, warsztatach i naszych „babskich pogaduchach”, że pragniecie czasu dla siebie. Rozumiem Was całym serduchem. I mam dla was dobrą wiadomość, ten czas można wygospodarować dobra organizacją pracy i zarządzaniem swoją energią. Zaproś do swojego życia, do swojego serca spokój, a ono samo Tobą pokieruje. I nie oznacza to , że masz cały dzień siedzieć i medytować lecz żyć, spełniać swoje marzenia, pracować i czuć spełnienie. I wiesz, kiedy tak zaczęłam myśleć, zaczęłam powoli wprowadzać małe zmiany, które zaczęły przynosić efekty.
Każda z nas jest inna, przeszła inną drogę, ma inne doświadczenia, inne potrzeby, jesteśmy w różnym wieku, jesteśmy na różnym etapie naszej ścieżki zawodowej zatem …… i poranek może być inny. Ważne, aby był Twój, taki jaki przyniesie Tobie radość.
Nad swoimi nawykami pracuję nadal i podzielę się z Tobą moim spostrzeżeniem, że można iść wcześniej spać, po to, by wcześniej wstać i swoją aktywność przenieść na godziny poranne.
Zanim przeczytasz co robię, to chcę, abyś też wiedziała czego nie robię znajdując w ten sposób czas na to co jest dla mnie ważne.
Nie zaczynam dnia od facebooka i przeglądania internetu, nie otwieram poczty, nie robię przeglądu wydarzeń na świecie. Na te czynności jest czas później, ale o tym może innym razem.